Uwaga! Jest to ćwiczenie dla osób podążających w tańcu (partnerek).
Nie jest tajemnicą, że partnerka, która nie reaguje na impulsy partnera (lub reaguje niepoprawnie) nie ułatwia mu prowadzenia.
Ten brak reakcji na prowadzenie często wynika z faktu, że partnerka za bardzo chce ułatwić partnerowi życie, zgadując lub wyprzedzając jego intencję (kroki) .
Ale prawdziwa przyczyna może też być inna. Partnerka może chcieć… być jak najlżejsza w tańcu. To „myślenie” powoduje często mimowolne podniesienie centrum oraz reszty ciała (np. ramion) w górę. A takie niewłaściwe „rozluźnienie” ciała obniża wyczuwalność impulsów ze strony prowadzącego.
Dlatego proponuję by partnerka zrobiła coś zupełnie odwrotnego, czyli spróbowała być jak najcięższa: rozluźniała biodra i ramiona oraz obniżyła centrum, przez co „ciężar” będzie skierowany w kierunku podłogi. Rady jak to zrobić znajdziecie w kilku ćwiczeniach opublikowanych na blogu, np.:
Ćwiczenie 21 – Łopatki na półeczce, czyli kilka słów o postawie (nie tylko) w tańcu :)
Ćwiczenie 15 – Ach te pośladki!
Ćwiczenie 3 – Zadbaj o swoje kolana
Takie podejście do tańca może zadziałać prawdziwą magię – impulsy ze strony partnera staną się dużo bardziej wyraźne, co z kolei sprawi, iż nie partnerka nie będzie musiała nic zgadywać (prowadzenie stanie się bardziej wyczuwalne).
Kiedyś zresztą słyszałem takie powiedzenie dotyczące podążania w tangu:
„Jeżeli będziesz starać się być motylkiem, to pozostaniesz słoniem. Jeżeli będziesz słoniem, to w oczach partnera staniesz się motylkiem”.
Zgadzam się z nim w stu procentach. Spróbujcie :)
Czytaj dalej Ćwiczenie 24 – Motylkiem (nie) jestem :)